- Co się dzieje?- zapytała Aelita.
- Leć do wieży!- powiedział Urlich.
- Na skrzydłach czy bez?- spytała różowowłosa.
- Jak wolisz. Ja zostanę z Yumi.
Hopperówna poleciała na swych skrzydłach do wieży. Kiedy wchodziła na środek, poszczególne kręgi pod jej stopami zaczęły się świecić. Aelita dotarła do centrum budowli i uniosła się na platformę, która znajdowała się wyżej. Wtedy wszystkie trzy kręgi rozjarzyły się. Przed dziewczyną pojawiła się niebieska, holograficzna tablica. Córka Hoppera dotknęła ją ręką. Pojawiło się jej imię, a następnie zjawił się napis Code: Lyoko. Wtedy wszystkie mniejsze tablice zaczęły spadać na koniec wieży.
- Wieża zdezaktywowana.
***
W tym samym czasie, gdy Aelita zdezaktywowała wieżę w Lyoko poziom wody w fabryce zaczął się opuszczać, a potwór stworzony przez XANĘ zniknął puszczając Jeremy'ego i Odda. Obaj chłopcy spadli na ziemię.
- Brr!! Od dziś nie lubię wody.- stwierdził Odd.
- Zaczynasz upodabniać się do kota- jesz, śpisz i nie lubisz wody.- zauważył Jeremy.
- Wreszcie to przebranie w Lyoko nabrało sensu!- ucieszył się Odd.
- Dobra dosyć tego gadania. Odpalam powrót do przeszłości. - uciął rozmowę Belpois. Podszedł do komputera, wprowadził kod i nacisnął enter.
***
- Mamy mały problem.- powiedział Urlich
-Nie da się ukryć. Byle głupek by się domyślił-powiedziała Aelita.
-A tak w ogóle gdzie jest Yumi-zapytał Odd. Na to wszyscy uderzyli się w czoła.
- O tym mówiłam-westchnęła Aelita.
- Będę musiał stworzyć klona polimorficznego-westchnął Jeremy. A przecież jeszcze trzeba było odbudować Skida!
- Nie martw się. Pomogę ci-powiedziała Aelita z uśmiechem. Blondyn odwzajemnił gest.
***
Państwo Einstain skończyli pracę koło północy toteż następnego dnia byli padnięci. A w dodatku czekał na nich test z fizyki.
- Nie macie się czym martwić-pocieszał ich Odd na śniadaniu pomiędzy jedzeniem jednego croissanta za drugim. - Macie po prostu do tego talent. A w dodatku Aelita jest przecież córką Hoppera. Nie może wam się-zaczął zdanie, ale nie dokończył widząc łzy w oczach dziewczyny. -Wybacz Aelita, nie chciałem.
- Nic się nie stało Odd. Po prostu nie mogę się przyzwyczaić,że jego już nie ma...-westchnęła cichutko dziewczyna. W tym czasie Jeremy akcentując chwilę palnięciem się w czoło otworzył komputer i zaczął z niesamowitą prędkością uderzać palcami w klawisze.
- Ale ja jestem głupi!-wykrzyknął.
- Jeremy? Co się stało?-zapytała Aelita kładąc mu dłoń na ramieniu. Odd i Ulrich się pochylili w ich kierunku.
-Jeśli Franz Hopper siedział w sieci to mógł przewidzieć,że coś mu się stanie. Mógł stworzyć kopie samego siebie a X.A.N.A. zniszczył tylko kopię. Prawdziwy Franz Hopper może jeszcze żyć!-wykrzyknął Jerermy ucieszony swoim odkryciem.
- Ale.. Jeremy... Widziałam przecież jak on się rozpada na milion atomów energii-powiedziała Aelita, jednakże rzekła to niepewnie ucieszona tą hipotezą. Szczerze mówiąc wolała wierzyć w tę hipotezę.
- Tak Aelita a ta kopia może nam pomóc! A atomy z tej kopii zawierają informacje pobytu Hoppera!-powiedział Jeremy.
- Tak więc rozatomizacja mojego ojca nie wpłynęła na jego osobowość cyfrową w realnym świecie i kody DNA mogą się ostać w cyfrowym morzu w postaci pyłu elektroatomów!
-wykrzyknęła ucieszona Aelita.
-A po ludzku?-zapytał Ulrich.
-Odnajdziemy ojca Aelity-powidział Jeremy z uśmiechem Dextera.
-Nie można było tak od razu?-zapytał Odd. reszta tylko na niego spojrzała z pobłażaniem.
***
Dedyk dla Yumi Aelity ;)
~Mrs. Della Robbia