niedziela, 12 stycznia 2014

Powrót

To był zwykły dzień w szkole. Aelita i Yumi szły właśnie na obiad, gdy drogę zagrodziła im Sissi- okaz człowieka z mózgiem wielkości ameby.
- No proszę, proszę! Kogo ja tu widzę?- spytała z wrednym uśmiechem- Czyżby pani Einstinowa i nasza Chinka?!
- Jestem Japonką Elizabeth.- powiedziała Yumi.
- Nie jestem Elizabeth! Jestem Sissi!!-zezłościła się córka dyrektora i poszła do swojego pokoju. Aelita spojrzała na Yumi z szacunkiem.
- Nieźle Yumi!- odparła wesoło.
                                                             ***
Na stołówce dziewczyny podeszły do dwóch chłopaków. Jeden był wysoki z brązowymi włosami, a drugi miał dziwną fryzurę z fioletowym kosmykiem.
- Cześć Urlich! Cześć Odd!- zawołała Yumi.
- A gdzie jest Jeremy?- Aelita zmarszczyła brwi.
- No cóż Księżniczko, jak mi się wydaję to grzebie w komputerze jak zwykle.- powiedział lekceważąco Odd.
- Odd ma rację.- wszyscy się odwrócili i spostrzegli chłopaka z blond włosami i dużymi okularami na nosie.- Sprawdzałem, czy na pewno raz na zawsze pokonaliśmy Xanę.
- I co?- Urlich wyglądał na zaniepokojonego.
- Odpowiedź jest twierdząca.- odparł Jeremy z uśmiechem- Według moich obliczeń Xany nie ma w żadnym zakątku Internetu.
- No i dobrze.- stwierdził Odd- Przynajmniej będę mógł w spokoju zjeść śniadanie.- Wtedy przyjaciele usłyszeli deszcz, który uderzał o szyby.
- Super, już dawno nie padało.- powiedziała Yumi. Resztę śniadania zjedli spokojnie, bez żadnej wzmianki o Xanie. Gdy chcieli wychodzić drogę zastąpił im Jim- nauczyciel WF-u.
- A wy gdzie się wybieracie?- spytał.- Nikt nie opuści tej stołówki!
- A dlaczego?- spytała zdziwiona Aelita.
- Bo potopicie się tam.
- Słucham?- spytał Jeremy.
- Jeremy chodź tu!- zawołała Yumi. Chłopak podbiegł do niej.
- Wyjrzyj przez okno.- poprosiła dziewczyna. Jeremy spojrzał i zobaczył, że wszędzie jest pełno wody.
- Takiej powodzi nie było tu od dawna.- zauważył Urlich ze zmarszczonymi brwiami.
- Kurczę...- szepnął blady Jeremy.
- Co jest Einstein?- spytał Odd.
- Zapomniałem czegoś sprawdzić.- Jeremy wyciągnął komputer i otworzył dokumenty.
- Można wiedzieć co tam robisz?- spytał Urlich.
- Tego się właśnie obawiałem.- powiedział Jeremy.
- Co jest?- zapytała Aelita.
- Xana siedział w moich dokumentach, a ja głupi zapomniałem je sprawdzić!- krzyknął Jeremy.
-Czyli musimy iść do Lyoko?- spytała Yumi.
- Niestety tak. Muszę złamać obietnicę daną samemu sobie i z powrotem włączyć super komputer.
                                                        ***
- Co wy tam znowu knujecie?- Jim patrzył na nich podejrzliwie.
- Nic, nic. - powiedziała szybko Aelita.
- I tak ma zostać, bo muszę na chwilę wyjść. Ale bez obaw! Byłem kiedyś zawodowym pływakiem!
- Naprawdę?- zdziwił się Odd.
- Tak, ale wolałbym o tym nie mówić.- westchnął Jim i wyszedł tylnym wyjściem.
- Szybko! Wchodzimy na dach!- krzyknął Jeremy i otworzył wyjście ewakuacyjne. Gdy wszyscy byli już na dachu zamknął je i szybko pobiegł do fabryki, a reszta za nim. Kiedy dotarli do fabryki pobiegli do windy i zjechali na poziom super komputera.
- Gotowi na włączenie super komputera?- Jeremy spojrzał na wszystkich po kolei, a oni kiwnęli głowami. Chłopak wziął głęboki oddech i przestawił włącznik na pozycję ,,ON''
                                                          ***
I jak wam się podobało? Komentujcie ;)

~Mrs. Della Robbia




3 komentarze:

  1. I love this opo!! *O*!!!!! Twój styl pisania poprawia się Karo!! Normalnie takie.... Nie no koffam i czekam na następne z wielką niecierpliwością.
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
  2. "Sissi- okaz człowieka z mózgiem wielkości ameby" Już mi się podoba. Jedziesz ją Yumi!
    Mojsa się podobać ;3(Umie się gungański, nie? xD) Czekam na kolejne ;*

    NMBZT!<3(Wiem, że to nie SW, ale zawsze może się przydać. Taak. Też cię kocham<3[pp])

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest super. Xana w plikach Jeremiego?! Oj Jeremy... Mam koleżankę o przezwisku Ameba, więc na zdanie ,,okaz człowieka z mózgiem wielkości ameby" śmiałam się na głos.
    Pozdro,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń